piątek, 23 lutego 2018

Co ma forum Żydów Polskich wspólnego z rekordem świata w je*aniu?


Żydzi i pornografia


Oto wczoraj wysłuchałem relacji z berlińskiego festiwalu filmowego. Mówiła Torbicka. Przedstawioną ją jako gwiazdę pierwszej wielkości, a ona gadała co tam nowego się dzieje w branży. I wyobraźcie sobie, że Torbicka była zachwycona filmem jakiejś rumuńskiej debiutantki, który nosi tytuł „Nie dotykaj mnie”. Torbicka nie ma o tym pojęcia, ale jest takie przedstawienie ikonograficzne ze średniowiecza obrazujące spotkanie Jezusa z Marią Magdaleną. I ono zwykle jest opatrzone napisem Noli me tangere. Dawne dzieje, ale akurat mi się przypomniało. 


Torbicka nieświadoma jak daleko sięga symbolika tego filmu opowiedziała o czym on jest. O kobiecie, która w 99 procentach nie akceptuje swojego działa. Reżyserka zaś pomaga jej to ciało zaakceptować, zaglądając kamerą we wszystkie zakamarki innych ciał, tak kobiecych jak i męskich. Rozumiem, że kilku biednych Cyganów z Rumunii dostało przy tym filmie swoją szansę i oni dziś, tak jak ten co zmarł niedawno, żyją nadzieją, że po pokazaniu, za przeproszeniem, gołej dupy, otworzy się przed nimi szansa na lepsze życie. Torbicka była zniesmaczona, ale zachwycona, bo uważa, że tak właśnie powinna wyglądać sztuka. Po co ja to piszę? Czynię tak, albowiem my dziś także będziemy zaglądać ludziom w różne zakamarki i dziury, musicie się na to przygotować. Zaczynamy.
Toyah podał wczoraj niezwykle ważną informację, oto w TVN 24 zdemaskowali Stanisława Janeckiego, jako żydowskiego agenta, który w roku 2001 wraz z niejakim Jerzym Sławomirem Macem napisał tekst, w którym oskarża Polaków o to, że nie ratowali Żydów w czasie wojny tak, jak należy. W jednym z fragmentów tego tekstu czytamy:

Dlaczego Polacy nie pomagali Żydom na większą skalę? Przecież kara śmierci groziła nie tylko za ukrywanie Żydów, ale też na przykład za nielegalny ubój prosiaka, słuchanie radia, niezarejestrowanie krowy, a nawet pokątny wypiek bułek. Kara śmierci groziła każdemu zaangażowanemu w działalność podziemnego państwa, czyli kilku milionom ludzi. Czy walka o życie żydowskich współobywateli nie była równie ważna jak działalność dywersyjna czy wydawnicza Armii Krajowej?

Trudno dziś uwierzyć, że ktoś mógł napisać taką potworność i porównać ukrywającego się Żyda do ubitego prosiaka, czy niezarejestrowanej krowy. Bułeczki pomijam, bo rozumiem, że autorzy dodali je w tym tekście po to, by zyskał on na lekkości. Standardy się dziś zmieniły i nikt, występujący w obronie Żydów przeciw Polakom nie napisałby czegoś takiego. Mam nadzieję. Mam też nadzieje, że Stanisław Janecki bardzo się wstydzi tego tekstu i da nam jakieś wyjaśnienie swoich ówczesnych poczynań. Ja jednak zostawiłbym go tutaj w spokoju, albowiem o wiele ciekawszą postacią jest drugi z autorów tego tekstu – Jerzy Sławomir Mac. Wiele osób nie pamięta tego człowieka, ale ja pamiętam go dobrze, albowiem w roku 1996 rozpętała się w związku z nim pewna afera. Pan ten zyskał sławę dziennikarza bezkompromisowego, który swoim piórem ze stali rozprawia się z patologiami i złem. Nie wiem kto mu tę sławę zrobił, ale nie jest to istotne w tej chwili. Potem pan Mac zniknął na kilka dni i cała Warszawa trzęsła się od plotek. Po niedługim czasie jednak Jerzy Sławomir Mac odnalazł się, siedział sobie na ławeczce, stojącej na peronie dworca Powiśle i wpatrywał się niewidzącym wzrokiem przed siebie. Po tych zadziwiających wypadkach słuch o nim zaginął. No może nie zaginął, ale ja się przestałem takimi sprawami interesować. Dziś jednak nazwisko Jerzy Sławomir Mac powróciło i to do spółki z nazwiskiem Stanisława Janeckiego.
Dlaczego nas to interesuje? Ponieważ pan Mac, jest w wikipedii przedstawiony jako aktywny publicysta społeczności żydowskiej w Polsce, który pisał na ważne polsko-żydowskie tematy. Jeśli tak, to warto zapytać czy Stanisław Janecki też jest aktywnym członkiem społeczności żydowskiej i dlaczego oni obydwaj, tak przecież aktywni, wpadli na pomysł by porównać ukrywających się Żydów do inwentarza domowego? To sprawa pierwsza. Są jednak inne.
Oto Jerzy Sławomir Mac, kiedy już rozstał się z tygodnikiem Wprost w roku 2002, zatrudnił się jako sprawozdawca sejmowy Polskiego Radia, a także rozpoczął współpracę z antyklerykalnym pismem Fakty i mity. Prócz tego napisał także książkę, wywiad rzekę, której bohaterami są Jadwiga Staniszkis i Kazimierz Kuc. Książka została wydana w roku 2004. Nie to jest jednak najważniejsze. Jerzy Sławomir Mac, jak podaje wiki, był partnerem życiowym niejakiej Pauliny Kaczanow, znanej jako Marianna Rokita. Pani ta na festiwalu EROTICON w roku 2004 pobiła rekord świata w, przepraszam, za wyrażenie, pierdoleniu. W czasie ośmiu godzin odbyła 759 stosunków płciowych z różnymi, przypadkowymi mężczyznami. Ja akurat pamiętam zdjęcia z tamtego EROTIOCONU i tę kolejką ustawioną pomiędzy szeroko rozłożonymi nogami pani Kaczanow. Gazeta wyborcza, która dziś pisze, że Polacy mordowali Żydów i nie chcą się do tego przyznać, pisała wtedy, że prezydent Warszawy Lech Kaczyński chcąc zakazać tego EROTICONU tłamsi wolność obyczajową w Polsce.
Jakby tego było mało Jerzy Sławomir Mac był przez lata felietonistą w miesięczniku społeczności żydowskiej w Polsce, który nosi tytuł Dos jidisze wort. Do 2007 roku redaktorem naczelnym tego pisma był Zbigniew Safjan, któremu profesor Andrzej Nowak zarzucił, że wydał w ręce UB swojego kolegę z partyzantki, a ten został przez to UB zamordowany. Zbigniew Safjan to ojciec Marka Safjana sędziego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Nie chce mi się opisywać życiorysów kolejnych naczelnych miesięcznika Dos jidisze wort, zostawiam to Wam. Chcę tylko zwrócić uwagę na dwie sprawy, no może trzy. Pomiędzy społecznością żydowską w Polsce wydającą za nasze pieniądze swój miesięcznik, a rekordzistką świata w pierdoleniu – Pauliną Kaczanow alias Marianną Rokitą – stoi tylko jedna osoba – Sławomir Jerzy Mac, aktywny do niedawna działacz tejże społeczności żydowskiej. Pomiędzy zaś Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej a tą samą Pauliną, stoją, a raczej stały dwie osoby – naczelny Dos jidisze wort Zbigniew Safjan i jego felietonista, wspomniany tu już Jerzy Sławomir Mac. Układ ten flankowany jest przez takie sławy jak Jadwiga Staniszkis do niedawna doradczyni Jarosława Kaczyńskiego oraz znany reżyser Kazimierz Kuc. I sami powiedzcie czy to nie jest niezwykła konstelacja gwiazd. To jest także, z czego musimy sobie dokładnie zdawać sprawę, środowisko, które śmie nas pouczać na okoliczność wypadków z naszej własnej historii. Ponieważ co jakiś czas w sieci pojawiają się teksty publikowane przez Forum Żydów Polski, a są to zwykle teksty anonimowe. Zwracam się z gorącym apelem do ludzi je piszących, a także do całego Forum Żydów Polskich, by ujawnili swoje nazwiska. Chcemy się dowiedzieć czy niektórzy z państwa, mam na myśli panów, nie stali na EROTICONiE w roku 2004 w tej kolejce ustawionej pomiędzy nogami pani Pauliny. Interesuje nas to, albowiem całkowicie ów fakt zmienia temperaturę dyskusji pomiędzy Polakami i Żydami, zmienia ją bardziej niż ten rzekomo demaskatorski tekst w TVN24, który miał skompromitować Janeckiego. On się rzeczywiście skompromitował, ale raczej przed Żydami niż przed nami, a uczynił to wspólnie z Jerzym Sławomirem Macem, jak podaje wiki, partnerem Pauliny Kaczanow. Obraz jaki się wyłania z tej demaskacji dokonanej przez TVN jest jeszcze ciekawszy niż to co ujrzeliśmy po wyemitowaniu spotu z polskim holocaustem. Cóż ja mogę rzec na koniec? Róbcie tak dalej. Niech powstaje jeszcze więcej demaskatorskich tekstów ujawniających bestialstwo Polaków wobec Żydów i niech cała wina za holocaust spadnie na nas. Wy zaś tylko się podpiszcie pod tymi oskarżeniami, a my wrzucimy tu linki do waszych biogramów z wiki. O tak:






I to wszystko. Mili czytelnicy, skopiujcie te notki jeśli możecie, bo zaraz pewnie zostaną zmienione i okaże się, że Zbigniew Safjan to rycerz spod Grunwaldu, a Paulina Kaczanow asystowała przy narodzinach św. Franciszka z Asyżu.

Zaczynamy sprzedaż nowego, specjalnego numeru Szkoły nawigatorów, poświęconego protestantyzmowi. Numer w całości złożył i przygotował do druku nasz kolega Rotmeister. Wykonał wielką pracę. Cześć mu i chwała. Dziś w sklepie znajdzie się także książka eski o architekturze drewnianej.
Michał zaś zmontował moją pierwszą pogadankę nagraną w jego sklepie. Niebawem będzie kolejna. A potem następne. Na ile czas pozwoli oczywiście.
Przypominam, że na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl trwa promocja książek i czasopism. Baśń czeska i amerykańska po 10 zł, Baśń III po 15, tak samo Łowcy księży oraz Straż przednia. Nawigatory także po 10, ale ubywa ich w zastraszającym tempie, więc trzeba się spieszyć. Budowa jachtów po 35, Berecci, Irlandzki majdan i Kroniki klasztoru w Zasławiu po 10. Sanctum regnum po 30 zł. Na tej samej stronie dostępny już jest nowy komiks Tomka Bereźnickiego zatytułowany „Kościuszko. Cena wolności”. W sprzedaży jest już także książka „Czerwiec polski” zwana tu książką o pluskwach

Michał zmontował kolejne nagranie, które niniejszym prezentuję


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz